Studencka wyprawa do Stralsundu i na Rugię

Jako studenci archeologii, dzięki uprzejmości i wysiłkowi dr. Pawła Migdalskiego, mieliśmy okazję udać się na objazd archeologiczny na wyspę Rugię, aby bliżej poznać historię regionu. Wyjazd odbywał się w dniach 27-28.10.2022 w ramach Dorocznej polsko-niemieckiej studenckiej wyprawy studyjnej/Alljährliche deutch-polnische Studienreisen für Studierende. Pieczę nad merytoryczną stroną naszej podróży trzymali prof. Agnieszka Gut oraz prof. Marcin Majewski, który był naszym przewodnikiem. W drodze do miasta portowego Stralsund mieliśmy okazję nie tylko podziwiać piękno natury zewsząd nas otaczającej, ale również odwiedziliśmy średniowieczny kościół w Reinberg. Na miejscu mogliśmy również podziwiać oryginalny krzyż pojednania albo, jak dotychczas funkcjonuje w literaturze  ̶ pokutny. Obchodowi kościoła towarzyszyła lekcja historii, historii sztuki, archeologii, architektury, a nawet geodezji. Nim się obejrzeliśmy byliśmy już w Stralsundzie gdzie zwiedziliśmy kościół Mariacki a następnie kościół św. Mikołaja, patrona żeglarzy i mieszczan.

Po posiłku w jednym z lokali na Starym Rynku udaliśmy się na zwiedzanie domu hanzeatyckiego. Sam dom był złożony z wielu kondygnacji, przez które pośrodku przebiegał dźwig. Pięknie odrestaurowane wnętrza pozwalały na chwilę przenieść się do innej epoki. Następnie zameldowaliśmy się w hotelu i wyszliśmy na dalsze zwiedzanie miasta. Mieliśmy okazję zobaczyć zarówno zabudowę średniowieczną, jak i nowożytną. Dowiedzieliśmy się o wykorzystaniu terenu zabudowy miejskiej nie tylko przez mieszkańców miasta, lecz również przez zakony. Przy okazji pojawiła się informacja, że nie każdy mieszkaniec miasta to mieszczanin. Dom kata nie był tak straszny jak go malują podobnie jak relacje o ubraniu w jakim kat-urzędnik poruszał się po mieście. Dzień pierwszy zakończyliśmy wspólną kolacją. Gdy księżyc zamienił się miejscami ze słońcem dnia następnego, udaliśmy się na Rugię zahaczając o megalityczny grobowiec w Nobbin. Około południa dotarliśmy na skraj wyspy. Słuchaliśmy nie tylko wykładu o historii tego miejsca, ale również fal obijających się o brzeg delikatnie zabierając fragmenty lądu spod Arkony. Po przejściu brzegiem morza dotarliśmy do osady rybackiej i jednocześnie małego skansenu, tu wszystkie emocje zostały schłodzone przez wejście po kolana do morza. Następnie udaliśmy się do Bergen, gdzie zwiedziliśmy główny kościół, poznaliśmy jego wnętrze włącznie z zegarem śmierci. Gdy słońce już zachodziło udaliśmy się w podróż powrotną do Szczecina.

Wyjazd był doskonałą wyprawą pozwalającą poszerzyć nasze horyzonty wiedzy o regionie oraz odnajdowaniu rzeczy nieosiągalnych na pierwszy, a nawet trzeci rzut oka. Cały klimat wyjazdu i wiedza jaka tam została zdobyta, są to rzeczy trudne do opisania w krótkim tekście.

(tekst: Grzegorz Warcholak; zdjęcia: Elina Mohylevets i Grzegorz Warcholak)