Idea superbroni pod różnymi postaciami występowała w tworzonej przez człowieka kulturze od wieków. Przez długi czas istniała ona jednak wyłącznie jako mit. Jej koncepcję zrealizowano i przetestowano dopiero w XX wieku. Pojęcia bomby atomowej, wbrew temu czego można by się było spodziewać, nie sformułowali jednak naukowcy. Wymyślił ją angielski pisarz, pionier nurtu science-fiction, Herbert George Wells. Po raz pierwszy użył on tego sformułowania w powieści The world set free wydanej w 1914 roku. W tym czasie ludzie nauki powszechnie zdawali już sobie sprawę z energii tkwiącej w pierwiastkach radioaktywnych. Przewidywano, że w przyszłości człowiek będzie mógł z niej korzystać. Bomba atomowa wyobrażona przez H. G. Wellsa mogła wytwarzać trwającą przez wiele dni ognistą eksplozję i skazić radiacją miejsca, w których jej użyto. Nie było przed nią skutecznej ochrony, nie istniało żadne ukrycie. Była też zminiaturyzowana: „(…) jeden człowiek mógł przenieść w torbie ładunek uśpionej energii wystarczającej do zniszczenia połowy miasta (…)”.

Wynalazek bomby atomowej miał według pisarza uczynić jakąkolwiek wojnę niemożliwą i rozpocząć okres pokoju i prosperity ludzkości. Kluczem do tej przemiany było według Wellsa wprowadzenie nowego porządku społecznego i porzucenie tradycyjnej idei państwa. Wszystko to nastąpiło w powieści po doświadczeniach „ostatniej wojny”, która, co może wydawać się dziwne, nie doprowadziła do całkowitego zniszczenia cywilizacji. Być może taki scenariusz wydawał się nawet samemu Wellsowi niemożliwy do wyobrażenia? Współczesny człowiek zapoznający się z tą lekturą z wielkim zaskoczeniem odkryje jak trafne były niektóre przewidywania dotyczące czynników rażących broni jądrowej w czasach, gdy nie odkryto jeszcze pojęcia reakcji łańcuchowej i stosunkowo pobieżnie poznano budowę atomu. Równocześnie jednak błędna i naiwna zarazem okazała się wiara Wellsa w globalny pokój i zdrowy rozsądek, przebudzony w obliczu groźby użycia broni masowego rażenia. Historia świata potoczyła się innym torem. Urzeczywistniony sen o superbroni zamienił się dla tysięcy ludzi w koszmar i nie przyniósł wcale pokoju.

Na świecie istnieje obecnie wiele opuszczonych miejsc, w których testowano broń jądrową. Część z nich jest niedostępna ze względu na nadal obowiązującą tajemnicę państwową lub występujące tam skażenie. Współczesne metody archeologiczne pozwalają na badanie takich miejsc. Analizy zarówno zimnowojennych, jak i współczesnych zobrazowań satelitarnych dają możliwość zapoznania się z zakresem przekształceń krajobrazowych, organizacją poligonów atomowych, czy metodyką, skalą i intensywnością prób, które na nich prowadzono. Dają też wgląd w cząstkę historii, która do niedawna była ściśle tajna i niedostępna dla szerszych grup społeczeństwa.

24 września 1996 roku podpisano w Genewie Układ o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT – Comprehensive Test Ban Treaty), który do dziś podpisały 183 państwa, a 166 go ratyfikowało. 7 lipca 2017 roku na forum Generalnego Zgromadzenia Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęto Traktat o zakazie broni jądrowej (NWBT – Treaty on the Prohibition of Nuclear Weapons) zmierzający do całkowitego wyeliminowania broni jądrowej, który ratyfikowały dotychczas jedynie 32 państwa.
