Prospekcje podwodne na obszarze Roztoki Odrzańskiej

Można byłoby powiedzieć, że wracamy na wodę, ale przecież jesteśmy blisko niej nieustająco – czasami tylko zmieniamy miejscówki. Tym razem wybór padł na Roztokę Odrzańską. Zaproszenie do kolejnego etapu badań podwodnych przyjęli nasi zaprzyjaźnieni już naukowczynie i naukowcy z Politechniki Morskiej. Doceniamy szanse na nowy rozdział naszych badań, już teraz czujemy satysfakcję z udziału w nich studentów obu uczelni – takich rzeczy nie dotknie się na żadnym wykładzie😉

Po raz kolejny okazało się, że nie ma nic lepszego niż współpraca,  wymiana wiedzy i doświadczeń, a także nawigacja w nieznane po wodach nowych wyzwań i pytań badawczych 😉

Archeolodzy najbardziej chyba lubią stratygrafię – „torcik” warstw opowiadających o przeszłości danego miejsca. Roztoka Odrzańska – podobnie jak Zalew Szczeciński – w wielu miejscach pod swoim dnem kryje taki właśnie przekładaniec. Jego znaczna część powstała w czasach, kiedy obecny Zalew był rozległą, nieco zabagnioną niecką, przez którą płynęła Odra trochę inna niż obecnie. Jej brzegi były zamieszkałe przez grupy łowców i zbieraczy, i to przez kilka tysięcy lat. Pozostałości ich obecności zalała w końcu woda, zatem teraz poszukiwania dawnych lądów – warstw, które wtedy powstały, i ludzkich śladów na nich – trzeba prowadzić pod wodą.

Pierwszym etapem badań było poszukiwanie starego toru wodnego – jego „wcięcie” w dno akwenu mogłoby dać cenny wgląd w „torcik” – układ warstw poniżej poziomu dna. Zadanie to znakomicie zrealizował zespół hydrografów za pomocą systemu batymetrycznego jednowiązkowego EA400. Ważnymi wskazówkami były także materiały z kwerendy historycznej, którą archeolodzy wcześniej „odrobili” jako zadanie domowe. Zebrane dane pomiarowe po szczegółowym opracowaniu pozwolą precyzyjnie wyznaczyć granice przebiegu toru.

Pobrano także próbki dna z wybranych miejsc na trasie przebiegu całego zlokalizowanego toru wodnego. Celem próbkowania było określenie rodzaju dna i analiza prawdopodobieństwa występowania potencjalnych kontekstów oraz artefaktów archeologicznych.

We wspólnych badaniach uczestniczyli także nasi wieloletni współpracownicy – Sławomir Radaszewski i Jakub Radaszewski – nurkowie z firmy Nurek Technika, a całość akcji odbywała się z pokładu należącej do Politechniki Morskiej jednostki Hydrograf XXI!

Mamy nadzieję, że hydrografia zaciekawiła archeologów, tak jak archeologia zaciekawiła hydrografów i liczmy na dalsze wspólne działania. Opowieści o potencjale archeologicznym tzw. krajobrazów zatopionych na pewno pozwoliły inaczej spojrzeć na hydrografię – to nie tylko głębokości i detekcja obiektów na dnie, nie tylko inżynieria sektora offshore, ale również doskonałe narzędzie do odkrywanie fascynującej historii!

Zapraszamy do galerii!

(tekst: dr P. Krajewski)